producent

Producent:

Havana Club International / Pernod Ricard

pochodzenie

Pochodzenie:

Kuba

regulacje

Regulacje:

DOP Cuba

styl

Styl:

hiszpański, kubański

klasyfikacja

Klasyfikacja:

single modernist rum

cena

Cena:

25

surowiec

Surowiec:

melasa

destylacja

Destylacja:

column still

starzenie

Starzenie:

7 lat w beczkach po burbonie

dodatek cukru

Dodatek cukru:

4 g/l

domieszki

Domieszki:

nie

alkohol

Alc/vol:

40%

Pretekst

Aktualną prezencję Havany Club 7 wykreowało londyńskie studio Pearlfisher (w 2016). Look trafia esencjalnie w mój gust; zarówno w sferze wizualnej - zestawienie czerni tła ze złotą typografią wraz z kolistym logo i dystynktywną La Giraldillą - jak i w sferze informacyjnej - z jednoznacznym i rzetelnym oznakowaniem pochodzenia czy wieku. Uzupełniająco, lubię zerknąć na wyjściowe założenia projektowe, zwracając szczególną uwagę na ich werbalizację, byle tylko wciągać nosem marketingowy blichtr.


Tak więc motyw przewodni zawiera się w formule “exuberant craft” i odzwierciedla “the extroverted energy of Cuban people with the artistry inherent in the rum’s production”. Twórcy przekonują, że “Visual language based on black panels screen-printed over vibrantly illustrated Cuban scenes elegantly communicates the depth, mystery and sultry sophistication of the Havana Club 7 experience whilst allowing the energy and optimism of Havana to shine through beneath text and border cut-outs”. A zadowolony klient konkluduje “As the leading 100% authentic Cuban rum brand available globally [...], this new bottle will bring our Cuban spirit to international Havana Club fans and spirits enthusiasts alike and continue to support our leadership of the super-premium rum category.”


Jak już wspomniałem, mnie - starszemu milenialsowi - design się podoba. Dostrzegam jednak, że “autentyczność” kubańskiego wizerunku sprowadzono z zagranicy. Ma to pewien wymiar symboliczny, ale mówimy o warstwie wierzchniej, o opakowaniu; finalnie zaś liczy się zawartość czyż nie?


W 2018 Havana Club podejmuje współpracę z agencją kreatywną Impero, “to start talking to the younger generation or risk getting left behind”. Okazuje się bowiem - i to wbrew obiegowej opinii - że zoomersi konsumują mniej alkoholu niż milenialsi oraz - co być może bliższe doświadczeniu - gustują bardziej w “enjoyable, tasteful drinks”. Właściciel agencji Impero wyjaśnia, że “Rum as a category has been obsessed with the hipster aesthetic and culture for long enough – it's a strategy that's on an extremely short life span” i stawia na współpracę z influencerami, którzy umieszczą “street-culture at the heart of the brand”


Nie chciałbym wyrokować czy proponowany sposób komunikacji z generacją Z jest właściwy i zrozumiały, choć owszem warty przytoczenia: “Our voice is Short. Sharp. On-point. We’re self-aware, and socially aware. Woke and witty. Bad and boujee. We're a little in-your-face. Other times we shut the hell up. Let our look speak for itself. When we do talk, we’re not going to explain it for anyone. If you don’t get it - pity. We’re not here to make you like us, cause, well… you already do. C U FOOLS.”


Kamień z serca, że nie jestem powyższego adresatem (nawet jeśli z racji wieku czy stękania). Jedyny statement, który jeszcze ogarniam to ten, że wcale nie jestem po to, aby się komuś (przy)podobać. No ale moja kolej: jestem rumowym nomadem, wciąż w poszukiwaniu i bynajmniej nie po to by znaleźć. I mam taką oto refleksję, że chcąc nie chcąc, w mym zamiłowaniu do rumu leżą pewne pokłady hipsterstwa. Świadczy o tym już sam fakt doboru używki, bo z jednej strony flow i doznania, a z drugiej mainstreamowi pod prąd.


Tymczasem nad strategią rozwoju marki rozmyślają tęgie głowy, a w grę wchodzą grube miliony. Twórcy wizerunku widzą target następująco: “We knew the younger generation was aligning with street culture and achieving status through exclusivity. The youth were looking instead towards brands that were powerful, visual and full of attitude that could inspire them.So we drew on our Cuban roots: bringing raw, low-fi and DIY aesthetics to Havana Club. We’d embraced the high-low lifestyle – bringing just the right amount of glamour to the streets, and bad-ass trashiness to the luxe. We’d be brand proud, embracing our identity with confidence, and most importantly… we’d not take ourselves too seriously”.


Dla mnie wygląda to tak, że syntezuje się pożądaną indywidualność i nieszablonowość (hipsterka) z byciem w centrum wydarzeń. Natomiast "just the right amount of glamour to the streets, and bad-ass trashiness to the luxe” to poza, z której nie trzeba się tłumaczyć. I wiecie co? To faktycznie może się udać, tylko doprawdy nie wiem czy szanowna młodzieży czuje się podmiotem, decydentem, czy choćby aktywnym uczestnikiem.

Proces

We wstępie sporo było mowy o współczesności i zmianie. Tymczasem Kuba to wielkie i uznane rumowe tradycje. Historia siódemki sięga lat 60-tych, aczkolwiek kreację Havana Club 7 Años przypisuje się legendarnemu José Pablo Navarro (el primer Maestro Ronero de Cuba).


Kubański rum powstaje z melasy; trzcinę cukrową zbiera się między grudniem a marcem. Fermentacja 24-godzinna, destylacja column still w San José. Pierwszy okres starzenia trwa dwa lata i nie zalicza się do deklarowanego okresu maturacji; następnie filtracja. Aguardiente (74% abv) blenduje się z high-proof destylatem (95%) i umieszcza w beczkach z amerykańskiego dębu po Wild Turkey lub Jameson. Dopiero teraz naliczamy minimum siedem lat starzenia. Alko dopatrzył się 4 gramów cukru na litr, poza tym żadnych zastrzeżeń.

Notka

W aromacie owoce tropikalne, głównie papaja. Brązowy cukier i tytoń. W smaku słodkie kakao i kapka wermutu. W finiszu słodkie kakao.

Havana Club 7 Años
Havana Club 7 Años
Opublikowano ※ 21 listopada 2023
Postaw mi kawę na buycoffee.to