Producent:
Pusser's Rum Ltd.
Pochodzenie:
Gujana, Brytyjskie Wyspy Dziewicze
Regulacje:
niedookreślone
Styl:
brytyjski, navy
Klasyfikacja:
blended modernist rum
Cena:
25 €
Surowiec:
melasa
Destylacja:
column and pot stills
Starzenie:
3 lata w dębie po burbonie
Dodatek cukru:
7 g/L
Domieszki:
niedookreślone
Alc/vol:
54,5%
Umiejętnie opowiedziane narracje pobudzają wyobraźnię i przemawiają do emocji. Intrygują, angażują i zapadają w pamięć. W ten oto sposób marketingowy storytelling wypełnia zadania sprzedażowe.
Doprawdy można dać się uwieść oficjalnie utkanej opowieści. Poczuć solidarność z żeglarską bracią niepewną woltażu wydawanego trunku i uciekającą się do alternatywnych metod pomiaru zawartości alkoholu rumowych racji. Poczuć nieufność do ochmistrza (z ang. pusser) i być może satysfakcję, gdy sprawiedliwości stanie się zadość, a on sam - przy stwierdzonych machlojkach - znajdzie się za burtą. Wreszcie zbratać ze strudzonym marynarzem, ściskającym w spracowanych dłoniach kubek krzepiącego rumu. Okazuje się jednak, że każda piękna chwila ma swoją datę ważności, więc w końcu nadszedł ten sądny dzień, określony mianem Black Tot Day, a wraz z nim zrodził się żal za utraconym przywilejem, za tą uświęconą tradycją, której folgowanie przestało przystawać do współczesnych czasów, z całą tą obsługą zaawansowanych systemów militarnych, tfu.
Królewska Marynarka Wojenna gwarantowała hegemonię na światowych wodach i umożliwiła sprawną ekspansję na zamorskich lądach. Royal Navy to symbol, duma narodowa, która położyła podwaliny pod całkiem już współczesny dobrobyt Wielkiej Brytanii. Butelkę Pusser's Rum zdobi White Ensign oraz oznaczenie British Navy, choć producentem jest firma prywatna, a mnie szczerze intryguje, jak do tego doszło?
Zdaje się, że trzeba być samym Charlesem Tobiasem: pilotem myśliwca US Marine Corps, służącym w Wietnamie, zestrzelonym w Laosie; właścicielem firmy technologicznej z Silicon Valley, multimilionerem; żeglarzem, zabierającym na pokład szympansa, geparda i ekipę BBC. Następnie należy uruchomić znajomości i ze wsparciem generała dywizji US Marine Corps Arthura Hansona przekonać Admirała Second Sea Lorda Sira Gordona Tate'a. Think big, mawiają.
Pozostaje jeszcze stworzyć tożsamość marki, zaprojektować butelkę, etykietę i już. Pierwsza seria powstaje w listopadzie 1979 roku na wyspie Tortola, Brytyjskie Wyspy Dziewicze. Potem to już z górki, bo darowizna $2 na rzecz 'Royal Navy and Royal Marines Charity' od każdej sprzedanej skrzynki prowadzi niechybnie przed oblicze Królowej, która uroczyście odznaczy Kawalerem Orderu Imperium Brytyjskiego (MBE). 👑
Matt Pietrek aka Cocktailwonk dokonał całkiem ciekawej dekonstrukcji mitów narosłych wokół kategorii navy rum. Doprawdy angażująca lektura. 🧵
Producent zaświadcza, że Pusser's powstaje zgodnie ze specyfikacją Royal Navy, obowiązującą 31 lipca 1970 roku i to skądinąd zgrabne posunięcie, bo diabeł tkwi w szczegółach. Rzecz w tym, że nie było oficjalnej receptury, a dostawami rumu dla marynarki wojennej zajmował się zewnętrzny podmiot ED&F Man, który to nabywał komponenty w różnych okresach z różnych destylarni. Można zatem mówić - co najwyżej - o pewnym pożądanym profilu smakowym.
Producent zastrzega, że navy rum musi powstawać w drewnianych alembikach. Taki warunek spełnia jedynie gujańska Demerara Distillers Limited, w której rzeczywiście Pusser's powstaje. Zgodnie ze specyfikacją blend navy składał się w 60% z rumu Demerara, w 30% z rumu z Trynidadu i reszty pochodzenia bliżej nieokreślonego. Obecnie całość destylowana jest w Gujanie. Przepis uległ (i ulegał) zatem przeobrażeniom; ważniejsze aby zachował właściwy profil smakowy (bo zakładam, że kryteria gospodarności zachowają się same).
Pusser's Rum Ltd nie korzysta z usług pośrednika 'ED&F Man'. Destylacją, starzeniem, blendowaniem i butelkowaniem zajmuje się 'Demerara Distillers Ltd'. Trzcina cukrowa stanowiąca bazę melasy pochodzi z przybrzeżnych dolin Demerary. Blendy powstają z destylacji kolumnowej i alembikowej (w tym także z Port Mourant Double Wooden Pot Still). Na etykiecie brakuje wprawdzie deklaracji wieku, ale mieszankę stanowią raczej młode rumy, dojrzewające około trzech lat w przepalanych dębowych beczkach po burbonie. Testy wskazują dodatek cukru 7g/l.
Pachnie kawą po wiedeńsku, suszonymi śliwkami, palonym karmelem. W smaku moc objawia się uderzeniem chilli, które przechodzi w gorzką kawę. Finisz wyśmienity - suszone morele i kakao.