Producent:
Oliver & Oliver Inc.
Pochodzenie:
Dominikana
Regulacje:
niedookreślono
Styl:
hiszpański, kubański
Klasyfikacja:
vatted rum
Cena:
30 €
Surowiec:
melasa, sok z trzciny cukrowej
Destylacja:
niedookreślono
Starzenie:
solera, niedookreślono
Dodatek cukru:
tak, niedookreślono
Domieszki:
tak, niedookreślono
Alc/vol:
40%
Miłośnika od konesera różni poziom kompetencji. Pierwszy jest entuzjastą, drugi ponadto dogłębnie zna się na rzeczy. Oliver & Oliver posługuje się claimem rum for connoisseurs, a to w oczywisty sposób zobowiązuje.
Oficjalna strona zwiastuje majestatycznie: dedicated to the production and marketing of artisanal, high-end rums. Tymczasem na próżno szukać wzmianki traktującej o procesie produkcyjnym. Oliver & Oliver nie posiada własnej destylarni; nie wspomina też o żadnej kontraktowej. Nadmienia, że stosuje system solera, aczkolwiek takie oświadczenie budzi więcej pytań niż odpowiedzi. Nie wiemy zatem skąd surowiec pochodzi, ani kto, gdzie i jakim sposobem go destylował. Zresztą każdziutki konsument zarzuci swe niezdrowe dociekania na wieść, że producent zdobył ponad 200 międzynarodowych nagród! 😌
Portfolio Oliver & Oliver zawiera ponad 20 brandów, z których każdy liczy od czterech do pięciu wariantów. Właściciel marki napomknął w wywiadzie, że importuje alkohol z Panamy, Gwatemali oraz Trynidadu i Tobago; bo ten rodzimy czyli dominikański, jest meh. Oznaczałoby to, że produkcja ogranicza się do leżakowania i blendowania. Butelkowanie przysłowiową wisienką na torcie. 🍒
Etykieta deklaruje rok założenia (estd 1874), ale czy to rzeczywiście świadczy o 150-letniej działalności? Powstałe natenczas przedsiębiorstwo agrarne zajmowało się uprawą tabaki i trzciny cukrowej. Niedługo potem postawiono też cukrownię i destylarnię. Posiadłość została jednak zniszczona w trakcie drugiej wojny niepodległościowej, w wyniku czego zaprzestała produkcji rumu w 1898 roku. Następnie długo długo nic, aż po kolejnych stu latach na Kubie pojawił się wnuk założyciela - Pedro Ramón López-Oliver. Odnalazł receptury i postanowił wrócić do onegdaj rodzinnego biznesu. 🤨
Uznał przy tym zastane na Kubie otoczenie biznesowe za niesprzyjające, wobec czego w zastępstwie wybrał - pokrewną klimatem - Dominikanę. Reaktywacja nastąpiła w 1994 roku, a markę Presidente Marti uruchomiono w 2013. Oliver & Oliver chętnie powołuje się na kubańskie dziedzictwo, a sam właściciel zauroczony jest postacią bojownika ruchu niepodległościowego i poety, narodowego bohatera - José Juliána Martí y Péreza, który w walce za sprawę oddał życie. Presidente (z hiszp. przewodniczący) Pedro Ramón wydał antologię i katalog z pracami artysty; pasją maluje jego podobizny. Miłośnik - na pewno, koneser - nie mi oceniać.
Rażące braki w komunikacji marki postanowiono zrównoważyć zastępem naklejek na butelce. Etykieta zdradza zatem, że bazę destylatu stanowi melasa i sok z trzciny cukrowej. Dopisek 'el gran ron del Caribe' sugeruje karaibskie pochodzenie komponentów, nad którymi pochylili się kubańscy i dominikańscy maestros roneros. Dodano cukier dla ujednolicenia smaku i karmel dla uniformizacji koloru. Destylaty dojrzewały w beczkach dębu amerykańskiego i francuskiego. Sistema solera i liczba piętnaście (ani rozbójników, ani krasnoludków). Powyższy content sprawia, że miłośnik jest niekontent.
W zapachu wiśnie, marcepan, konfitura z dzikiej róży. W smaku wiśniówka i sok z dzikiej róży. W posmaku cherry coke, a w tle dulce de leche.