Producent:
Zuidam Distillers BV
Pochodzenie:
Niderlandy
Regulacje:
niedookreślone
Styl:
brytyjski
Klasyfikacja:
single traditional pot rum
Cena:
30 €
Surowiec:
melasa
Destylacja:
pot still
Starzenie:
3 lata w beczkach z amerykańskiego dębu i po sherry: px i oloroso
Dodatek cukru:
nie
Domieszki:
nie
Alc/vol:
40%
Legendy są przekazami tradycji, odzwierciedlającymi życiową mądrość wspólnoty i wyznawane przez nią wartości. Pełnią funkcję dydaktyczną; moralizatorską i wychowawczą. Na przestrzeni dziejów legendy ulegają modyfikacjom, dopasowywując się do uwarunkowań epoki, co uzmysławia nam z kolei umowność tychże wykładni (jak i samego podania). 🪁
Legenda o Latającym Holendrze występuje w wielu wersjach, zyskała też silny rezonans w kulturze. A tak z marszu to kojarzy nam się z marynistyką; wilkiem morskim i statkiem widmo. Ponadto nazwa jednoznacznie wskazuje pochodzenie. Przyznajmy jednak uczciwie, że niewielu z nas pamięta cokolwiek więcej, za to wielu wcale nie zamierza dociekać głębiej. Mimo to, nawet ten nieco rozmyty obraz wpisuje się tematycznie, nawet jeśli stereotypowo, w uniwersum rumu. Natomiast nazwa brandu - tożsama z symbolem rozpowszechnionym na całym świecie - uwydatnia esencję holenderskiego pragmatyzmu.
Zuidam Distillers jest firmą rodzinną, zainicjowaną w Baarle-Nassau (1975). Założyciel - Fred von Zuidam - uprzednio zebrał wiedzę i doświadczenie w De Kuyper. Dwadzieścia lat wysługi w dziale zakupów, przy produkcji i destylacji niewątpliwie dało solidne podstawy, ale też i wzmogło apetyt do wyrwania się na niezależność. Marzenia są oczywiście ważne, jeszcze ważniejsza właściwa etyka pracy; rzetelność, skrupulatność, umieszczenie klienta w centrum uwagi. Z powyższym na uwadze, Zuidam Distillers skupiło się początkowo na genever i likierach. Natomiast młodsze pokolenie poszerzyło horyzonty; zabrało się za whisky (od 1998, Millstone od 2007) i rum (Flying Dutchman, od 2008).
Nasz dzisiejszy bohater - trzylatek - zadebiutował w 2011. Mówię trzylatek, bo nazwa w międzyczasie ulegała przemianom parokrotnie. Początkowo obowiązywała ‘No. 3’, lecz zastrzeżenia zgłosiło Berry Bros. & Rudd, które zastrzegło generyczny desygnat ‘No. 3’ w odniesieniu do... ginu 😦. Przyjęto zatem nazwę ‘Rum.3’, z której zresztą wkrótce zrezygnowano na rzecz samej ‘3’. Master distiller Patrick van Zuidam komentuje sprawę następująco: “[...] we are a family owned and operated distillery that has always had very friendly relationships with all of our colleagues in the business, big and small. And as such we agreed with BBR to change the labels after a friendly and amicable talk.” Zamiast kopać się z koniem - pragmatyzm. Ponownie.
Rum powstaje na bazie melasy różnego pochodzenia. Fermentacja 15-16 dniowa w kontrolowanych warunkach z użyciem drożdży piwnych i whiskowych. Zuidam posiada łącznie sześć alembików: cztery produkcji Arnold Holstein i dwa ze szkockiego Forsyths (od 2020). Nowy nabytek podwoił zdolności wytwórcze (i przejmuje obsługę rumów).
Następnie rum w mocy 60% trafia do beczek; mniej więcej po równo do (1) świeżych z amerykańskiego dębu i do tych przechodzonych po sherry (między 30 a 150 lat): (2) Pedro Ximenez i (3) Oloroso. Po trzech latach leżakowania rumy są ze sobą blendowane.
Zdecydowanie wytrawnie w aromacie i smaku. Zapach octowo-winny: śliwek, melona. Orzechy włoskie i orzechówka. Smak nieco torfowy, ziemisty. Imbir, gruszki, lukrecja. W finiszu kontynuacja: gruszki, lukrecja.