Producent:
Butterfly Brands Limited / Mangrove
Pochodzenie:
Gujana / UK
Regulacje:
niedookreślone
Styl:
brytyjski, navy
Klasyfikacja:
single traditional blended rum
Cena:
< 20 €
Surowiec:
melasa
Destylacja:
niedookreślone (w Demerara Distillers Limited)
Starzenie:
> 3 lata w dębowych beczkach
Dodatek cukru:
niedookreślone
Domieszki:
niedookreślone
Alc/vol:
40%
Importer utwierdza nas w przekonaniu, że Skipper Rum ani o jotę nie zmienił się od lat trzydziestych ubiegłego wieku. W międzyczasie zmienił się jednak importer; blend sprowadzał uprzednio Low, Robertson & Co Ltd, a obecnie Butterfly Brands Limited, choć z pewnymi przetasowaniami w dystrybucji (kolejno Marblehead Brand Development, Quintessential Brands i Mangrove).
Nieznacznie zmienił się design etykiety, choć koncepcyjnie pozostał ten sam. Wcześniej szyper (z ang. skipper) spoglądał z uznaniem na wypełnioną trunkiem szklankę, teraz zerka na ciebie i na mnie nieco konfidencjonalnie. Ale nadal błyszczy czterema paskami na rękawie, znaczy dowódca; mundur elegancki, granatowy i pod krawatem; czapka z otokiem, emblemat z koroną, kotwicą i wieńcem - warrant officer jak malowany. Jeszcze tylko statek w tle podmieniono ze współczesnego na parowy i na art déco wystylizowano litery. Niech im więc będzie, że w warstwie wizualnej zmiany są kosmetyczne. Tymczasem design się ostał, bo zgrabnie wpasował się w globalne przemiany społeczno-gospodarcze.
Początki reklamy sprowadzają się do suchego komunikatu: co, kto i gdzie; bez użycia środków perswazji. Dopiero przed stu laty producenci poczuli potrzebę wyróżnienia własnych dóbr na tle oferty konkurencyjnej. Ulegli podszeptom marketerów, że bardziej od samego produktu liczy się sprzedaż.
W międzywojniu przekaz reklamowy opiera się zatem na najprostszym, stereotypowym podziale ról płciowych; mężczyzna w pracy, a kobieta w domowym zaciszu (do garów, ujmując eufemistycznie). Skipper jest więc w pracy, ewentualnie po, i 'the best in this rum world' zwyczajnie mu się należy, a i konsument jest tego wart. Następnie nastaje Wielka Depresja z hulającym bezrobociem i mężczyzną utrzymującym rodzinę; i II Wojna Światowa z szyprem, no niech będzie, że umundurowanym zaopatrzeniowcem; i gospodarczy boom lat 50-tych z narastającym dobrobytem i jeszcze osiągalnym american dream. Wreszcie brand osiąga zadowalającą rozpoznawalność, przy której ewentualne zmiany mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Współcześnie design wyróżnia się podrasowanym retro lookiem, a i hipsterka docenia vintage.
Rum powstaje w Gujanie, gdzie destylować może jedynie Diamond Distillery. Na blend składa się siedem komponentów, starzonych w dębowych beczkach przynajmniej przez trzy lata. Tymczasem na etykiecie nie znajdziemu znaku towarowego 'Demerara rum'.
Wymóg obowiązkowego butelkowania w Gujanie dotyczy wariantów Cask Aged (starzone minimum 3 lata), Special Reserve (min. 12 lat) i Grand Special Reserve (min. 25 lat). Skipper jest destylowany i dojrzewa w Gujanie, lecz butelkowanie odbywa się w Szkocji; zatem teoretycznie mógłby umieścić na etykiecie oznakowanie Demerara Rum lub nawet Old Demerara Rum. Importer posługuje się jednak nieokreśloną, marketingową zbitką 'finest old Demerara', co wzbudza podejrzenie, że nie wszystkie komponenty Skippera pochodzą z Gujany.
Na koniec ciekawostka; z etykiety zniknął brytyjski proof 70° (= przelicznik 4/7 lub 1.75), a zachowano zunifikowane 40% vol (tożsame z amerykańskim proof 80°).
Zapach przywołuje intensywnie 달고나 커피, no kawa na ławę - dalgona coffee. Do tego rodzynki i bezlitośnie przysmażone powidła. W smaku goryczka orzechów włoskich i goździki. W posmaku lukrecja.