Producent:
Elements Eight Rum Company Ltd.
Pochodzenie:
Kuba & Panama / UK
Regulacje:
niedookreślone
Styl:
hiszpański
Klasyfikacja:
blended modernist rum
Cena:
20 €
Surowiec:
melasa
Destylacja:
multi-column distilled
Starzenie:
5 lat w beczkach po burbonie
Dodatek cukru:
nie
Domieszki:
nie
Alc/vol:
40%
Brand Elements Eight zadebiutował w 2006 roku, wykoncypowany przez duet doświadczonych weteranów - Carla Stephensona i Andreasa Redlefsena. Niezależny brytyjski bottler powiązał cały asortyment z jedną destylarnią - z St Lucia Distillers. Aczkolwiek z jednym wyjątkiem, a zarazem naszym dzisiejszym bohaterem - wariantem Republica.
Dobrze, zatem początkowo linia produktowa obejmowała wersję Gold i Platinum, do której dołączył Spiced (2010) i Criollo Cacao (2013). Za rynek docelowy obrano macierzystą Wielką Brytanię. Dynamikę sprzedaży podkręcono pozycjonując produkty w modnych londyńskich barach (Artesian, Nobu, Soho Hotel, Zuma); w miejscach kreujących trendy.
Debiutant wyróżniał się optycznie. Ekscentryczną prezencję uzyskano dzięki strzelistej butelce wspartej na atletycznych kształtach prostopadłościanu. Zamiast etykiet zastosowano tłoczenia na butelce, uzyskując przezroczysty design, a wraz z nim - dopuszczając grę świateł. Komunikację marki oparto na ośmiu elementach, ośmiu etapach konstytuujących rzemieślniczy rum. Całość podkreślono hasłem reklamowym “harmonious balance”.
Po dziesięciu latach zdecydowano się na rewolucyjny rebranding. Krągłą, lżejszą i zdecydowanie niższą butelkę zaprojektował Bruni Glass, etykiety opracowało Mangrove. Zmiany uzasadniono zwiększeniem ergonomiczności, ale i ambicją uzyskania look’u bardziej przystającego do rzemieślniczej produkcji. Logo zaktualizowano o podwójny claim: “small batch” i “artisan rum”. Z oferty wypadło Criollo Cacao, Gold przemianowano na Vendôme, a Spiced na Exotic Spices. Niepokonaną trójcę uzupełniono o wariant Republica w 2017.
No ale o tym za chwilę. Teraz jeszcze o Carlu Stephensonie, który nabrał rozpędu i upatruje szans rynkowych w rumowych miksach (Jamaica Cove, Jah45 czy Fabulous Thai Rum Company); w ginach (Gin Lane 1751), w ginowych miksach (Mrs Cuthbert’s Gin Liqueurs); czy wreszcie bezalkoholowych wersjach botanicznych ekstraktów (Kvîst) i aperitifów (Tuscan Tree Aperitivo); a na dokładkę prowadzącym londyński bar - The Bloomsbury Club. Okej, znaczna rozpiętość... lecz i wspólny mianownik. Podziwiam.
Wspomniałem już, że wariant Republica stanowi novum w asortymencie, bo nie powstaje w oparciu o zasoby St Lucia Distillers. Zuniformizowana etykieta jednak i tutaj wyszczególnia osiem elementów, pod kątem których należy rozpatrywać rum.
I tak, zarówno panamski Varela Hermanos, jak i kubański Cubay korzystają z własnych upraw trzciny cukrowej; wykorzystują też lokalne zasoby wody. Tymczasem butelkowanie - a więc i rozcieńczanie - odbywa się w UK, stąd uzasadnione pytanie, jak należałoby poprawnie skategoryzować element 'water' czy 'terroir'. Podobnie z procesem fermentacji, który przebiega zapewne zgodnie z praktyką stosowaną w/w destylarniach, czyli niekoniecznie z użyciem trzech rodzajów drożdży znanych z pozostałych wariantów Elements Eight.
Znamy natomiast rodzaj destylacji; to w obu przypadkach 'traditional column stills'. Wiemy też, że rumy leżakowały przez pięć lat w warunkach tropikalnych (Kuba, Panama) oraz to, że starzenie przebiegało w dębowych beczkach po burbonie, a przed rozlewem zaniechano filtracji na zimno.
Zapach pieczonych jabłek skąpanych w brązowym karmelizowanym cukrze oraz mandarynkowa skórka. Kremowy smak, lecz jedynie w preludium i efemerycznie, bo momentalnie przechodzący w chili, które po solidnym wybrzmieniu wycofuje się w gorzki grejpfrut. Lukrecja w finiszu, śpiesznie poddająca się delikatnym cukierkom karmelowym.