Penny Blue VSOP

Usługi pocztowe zalicza się do usług służących dobru ogółu. Niemniej sektor mierzy się z wyzwaniami epoki cyfrowej, co w konsekwencji przekłada się na współcześnie ekstremalną niszowość filatelistyki. Dekadę temu powstał jednak brand, którego tożsamość ogniskuje się wokół pocztowego znaczka. Znaczka niebylejakiego, bo słynnego błędnodruku, osiągającego zawrotne wyceny.

Przypuszczam, że siatka skojarzeń ‘znaczki - Mauritius - rum’ pozostaje dla przeciętnego konsumenta wydatnie nieoczywista, lecz marką zarządza filatelista, który zsynchronizował start brandu z medialną atencją, towarzyszącą aukcji ‘Penny Blue’. Wcale niegłupie, skoro marki polegają na przywoływaniu skojarzeniowym, a nadrzędnym celem brandingu jest wyróżnienie się na tle konkurencji. Identyfikacji wizualnej trudno też odmówić oryginalności, zresztą już jednorazowe zakotwiczenie brandowego story zapada w pamięć, co pozytywnie koresponduje z rozpoznawalnością.

Za marką stoi The Indian Ocean Rum Company Ltd, projekt joint-venture sygnowany przez dżentelmenów: Jean-Francois Koenig (master distiller w Medine Distillery) i Doug McIvor (Spirits Reserve Manager). Ten drugi to nasz wspomniany wcześniej filatelista oraz reprezentant bottlera - Berry Bros & Rudd. Nawet jeśli ów partner ma bogate doświadczenie w branży, to alergicznie reaguję na claim ‘whisky drinker’s rum’, choć wcale nie zaprzeczam, że jestem nieco przewrażliwiony. Rozumiem, że rozchodzi się o profil smakowy, niemniej rumowi jako kategorii odbiera autonomii. 🙅🏻‍♂️

Destylarnia w Bambous działa nieprzerwanie od 1926 i jest najstarszą na wyspie; w 2013 powołano brand Penny Blue; natomiast recenzowane wydanie VSOP zadebiutowało w 2017.

Penny Blue to maurytyjski single estate, a więc jednostka samowystarczalna, zarządzająca 3300 hektarami gleby wulkanicznej, przynoszącej rocznie plon trzystu tysięcy ton trzciny cukrowej. VSOP powstaje z melasy, po powolnej fermentacji i destylacji column still. Rum dojrzewa przez okres minimum czterech lat w beczkach po koniaku (75%), po burbonie (15%) i po whisky (10%). Niedosładzany i bez filtracji na zimno, więc o naturalnym kolorze. Blendowanie realizowane przed butelkowaniem.

W aromacie soczysty melon, karmelowy popcorn, limonka i orzech włoski. W smaku gruszka i pieprz, a w tle niewadząca lakrycja. W finiszu przekładaniec z zielonej herbaty, skórki pomarańczowej i mango.